Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Majowe kwiaty zimową porą. Der Glatzer Rose

W ostatnich tygodniach blog Peregrinationes Silesies — z powodu licznych zajęć Autorki — zasnął twardym snem zimowym. Dzisiaj się budzi — i to w dodatku w sposób nietypowy, bo przyrodniczy. O florze Dolnego Śląska jeszcze tutaj nie pisano. Zaczniemy skromnie — od zachęcenia do majowych i czerwcowych wędrówek po łąkach Ziemi Kłodzkiej, które na przełomie wiosny i lata pokrywają się żółtym kwieciem. Kwiat, który najczęściej występuje w okolicach Kudowy Zdroju, Dusznik Zdroju, Lewina Kłodzkiego, Radkowa, Gorzanowa i okolic Śnieżnika, z powodu swego podobieństwa do róży jest nazywany różą kłodzką i już dawno stał się symbolem Ziemi Kłodzkiej. Jego wysokość sięga 10–50 cm, a wygląd przyciąga oko turysty złotożółtą barwą kul, utworzonych z kilkunastu zachodzących na siebie płatków. Legendy mówią, że kwiat ten miał podarować mieszkańcom Ziemi Kłodzkiej sam Liczyrzepa jako zadośćuczynienie za przerwanie zabawy podczas zrękowin kmiecia z Gorzanowa z córką kowala. Liczyrzepa — przerażający

W Laboratorium Frankensteina. Ząbkowice Śląskie

„Pamiętaj: stworzyłeś mnie potężniejszym od siebie. Mój wzrost góruje nad twoim, a moje mięśnie bardziej są sprężyste. Ale nie ulegnę tej pokusie i nie będę się tobie sprzeciwiał. Jestem twoim dzieckiem, będę więc potulny i łagodny wobec mego naturalnego pana i króla, jeżeli i ty spełnisz wobec mnie to, co mi jesteś winny. O Frankensteinie, jakże to możesz być sprawiedliwy dla innych, a tylko nade mną tak się pastwić, nade mną, któremu najbardziej należy się od ciebie sprawiedliwość, a nawet łaskawość i miłość?” M. Shelley, Frankenstein  W 1818 r. Mary Shelley wydała Frankensteina – powieść grozy o współczesnym Prometeuszu. Wielokrotnie dociekano, co mogło zainspirować angielską pisarkę do stworzenia dwóch tak wyjątkowych bohaterów literackich – doktora Wiktora Frankensteina i bezimienne monstrum. Ktoś powiedział, że rzekomo doktor Pollidori (jeden z uczestników słynnego spotkania w willi Byrona nad Jeziorem Genewskim w 1816 r.) znał zamieszczony w 1606 r. gazecie Newe Zeyttung o

Jak Gerwazy na zamku Horeszków… Rzecz o Świnach

Dawno, dawno temu w jednym ze śląskich zamków mieszkał ród Świnków (niem. von Schweinichen) znany z zamiłowania do napojów wysokoprocentowych. Jerzy Schweinichen pijał wino z cebrów i nie miał równego sobie — nawet wśród polskiej szlachty — podczas alkoholowych libacji. Natomiast Konrad Schweinichen twierdził, że nawet sam diabeł nie dałby mu rady, a jeśli siła nieczysta ma go porwać, niech się to stanie tu i teraz. Na wynik prośby nie trzeba było długo czekać — nagły piorun trafił śmiertelnie Konrada, a trzymany przez niego w rękach kielich stopił się. Dumny Świnka już nigdy nie zasiadł do suto zakrapianej wieczerzy… Na jednym ze wzgórz Pogórza Kaczawskiego, ok. 3 km od Bolkowa, na drodze wiodącej w kierunku Jawora wznoszą się majestatyczne ruiny zamku Świny.  Świny Legendy głoszą, że budowla już 900 lat temu zamieszkana była przez ród Świnków, z którego (a dokładniej z jego wielkopolskiej linii) wywodził się słynny arcybiskup gnieźnieński Jakub Świnka. Ród miał licznych prze

Czermna. Śladami Julii z Molińskich Woykowskiej

Na drodze wiodącej z Kudowy Zdroju w kierunku Czermnej moją uwagę zwrócił drewniany dom, na którego przedniej ścianie widnieje data 1853. Widok pięknej chaty z połowy XIX w. pobudza do pracy wyobraźnię. Zaraz przypominam sobie, że mniej więcej właśnie w tym czasie przebywała w Kudowie jedna z głośnych, trochę skandalizujących romantycznych pisarek wielkopolskich — Julia z Molińskich Woykowska, która pozostawiła po sobie powieść zatytułowaną Z Kudowy . Patrząc na drewnianą chatę przy ul. T. Kościuszki, pomyślałam, że tak właśnie lub mniej więcej tak musiała wyglądać Kudowa w czasie, gdy odwiedziła ją Woykowska. Poszperałam zatem w biblioteczce, by odnaleźć egzemplarz Z Kudowy — nieco egzaltowanej powieści z 1850 roku. Wpis, który właśnie czytacie, Mili Czytelnicy, poświęcony jest w znacznej mierze widzeniu przez Woykowską drogi wiodącej z Kudowy do Czermnej. Idąc nią, próbowałam odkryć te miejsca, które zachowały XIX-wiecznego, romantycznego ducha.   Między Kudową Zdrój a Czermną