Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2017

Koniec lutego w Górach Sowich, część 2. - Kalenica

Niedziela 19 lutego - z pięknym słońcem i Biegiem Gwarków -  wydobyła prawdziwy urok Gór Sowich. Kolejnego urlopowego dnia postanowiliśmy wejść na Kalenicę. Wymagało to od nas wejścia w Jugowie na żółty szlak, który poprowadził nas wprost do celu. Ze szlaku roztaczał się czarowny widok na Jugów. Błękitne niebo i skrzący się w promieniach słonecznych śnieg sprawiały wymarzoną atmosferę do górskich spacerów. Dość szybko jednak, w wyższych partiach szlaku, okazało się, że pogoda jest zwodnicza, bowiem obok wyrazistego słońca w wędrówce towarzyszył nam dość silny i bardzo przenikliwy zimny wiatr. Dojście do szlaku żółtego Na żółtym szlaku, widok w stronę Jugowa Na żółtym slzku Początkowo szlak żółty prowadził delikatnie zboczem górskim. Na wysokości ok. 700 m ścieżka skręca w lewo i wprowadza nas w las, idąc czymś na wzór płytkiego wąwozu. Przejście nie należało do łatwych, bowiem w lesie zalegało bardzo dużo śniegu i w miarę swobodna wędrówka była możliwa jedynie po ślada

Koniec lutego w Górach Sowich, część 1.

Tegoroczne ferie zimowe spędziliśmy w Górach Sowich, które nie pozwoliły nam zapomnieć o tym, że w lutym jeszcze jest zima. Jakże mocno byliśmy zaskoczeni, gdy jadąc z już prawie wiosennej Świdnicy w stronę Walimia stwierdziliśmy, że wjeżdżamy w krainę śniegu. Walim przywitał nas śniegiem, a Przełęcz Sokola potężną mgłą. Naszą bazą wypadową była natomiast wieś Jugów – rozległa wieś łańcuchowa z licznymi rozgałęzieniami, położona u stóp Kalenicy. Różnorodność zabudowy Jugowa sprawia, że w wielu miejscach przypomina on raczej małe miasteczko niż wieś (szczególnie w okolicach kościoła św. Katarzyny i okazałego budynku szkoły). Z Jugowa jest zaledwie ok. 4 kilometry do Nowej Rudy. Sam Jugów jest niezwykle interesujący pod względem architektonicznym – niestety jednak nieco niezadbany. Ponadto pogoda (szarość, mgła, brudny śnieg na ulicach) nie sprzyjała w wydobyciu tego specyficznego uroku. W każdym razie na uwagę zasługują: kościół św. Katarzyny z ołtarzem spod dłuta – a jakże! – Michała