Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2015

Pout’ krkonošská – majowe wspomnienie

  Chýlilo se k večeru. Osamělý poutník kráčel stezkou ouzkou na rozlehlém temenu hor Krkonošských pod vrcholkem Sněžky. Hučel vítr, jako by Slezko tajemnými slovy mluvilo k sestře české přes rozdělující je hradby. Karel Hynek Mácha, Pouť krkonošská , [w:] tegoż, Poutě mé , Praha 2012, s. 10. Powrót do mojego pisarstwa podróżniczego inauguruję tym razem cytatem z najważniejszego czeskiego romantyka – Karela Hynka Máchy. Pout’ krkonošská to krótkie opowiadanie, którego bohater udaje się z Pragi na swoją pierwszą wyprawę w Karkonosze. Dociera – a jakże – na Śnieżkę. W tym miejscu przepełnione rozważaniami bohatera o pięknie gór opowiadanie zmienia nastrój, stając się opowiadaniem grozy. Przed bohaterem jawi się bowiem cmentarz i klasztor, a w nim… Właśnie! A w nim ożywające w nocy ciała zmarłych mnichów… Zostawmy z nimi Máchowego bohatera i wróćmy do powyższego cytatu, w którym „Śląsk tajemniczymi słowami mówi coś swojej czeskiej siostrze”. Słowa te – wierzcie mi - można usły